Info
Suma podjazdów to 116653 metrów.
Więcej o mnie.
		
		Moje rowery
Wykres roczny
                 
		Archiwum bloga
- 2014, Styczeń1 - 0
 - 2013, Grudzień1 - 0
 - 2013, Październik1 - 2
 - 2013, Lipiec1 - 2
 - 2013, Marzec5 - 15
 - 2013, Luty3 - 11
 - 2013, Styczeń3 - 3
 - 2012, Grudzień2 - 6
 - 2012, Listopad2 - 4
 - 2012, Wrzesień1 - 1
 - 2012, Sierpień1 - 2
 - 2012, Lipiec1 - 2
 - 2012, Czerwiec3 - 5
 - 2012, Maj3 - 7
 - 2012, Kwiecień8 - 7
 - 2012, Marzec9 - 14
 - 2012, Luty4 - 4
 - 2012, Styczeń5 - 14
 - 2011, Grudzień2 - 4
 - 2011, Listopad5 - 14
 - 2011, Październik5 - 7
 - 2011, Wrzesień6 - 7
 - 2011, Sierpień4 - 6
 - 2011, Lipiec11 - 18
 - 2011, Czerwiec4 - 12
 - 2011, Maj5 - 13
 - 2011, Kwiecień14 - 16
 - 2011, Marzec8 - 11
 - 2011, Luty6 - 10
 - 2011, Styczeń7 - 12
 - 2010, Grudzień6 - 8
 - 2010, Listopad1 - 3
 - 2010, Październik2 - 3
 - 2010, Wrzesień1 - 3
 
Luty, 2012
| Dystans całkowity: | 64.00 km (w terenie 50.00 km; 78.12%) | 
| Czas w ruchu: | 07:25 | 
| Średnia prędkość: | 8.63 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 55.00 km/h | 
| Suma podjazdów: | 2179 m | 
| Liczba aktywności: | 4 | 
| Średnio na aktywność: | 16.00 km i 1h 51m | 
| Więcej statystyk | |
- DST 11.00km
 - Teren 9.00km
 - Czas 01:16
 - VAVG 8.68km/h
 - VMAX 40.00km/h
 - Temperatura 3.0°C
 - Podjazdy 302m
 - Sprzęt Giant Reign 2
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Miało być ..... więcej.
Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 26.02.2012 | Komentarze 1
Według kamerek internetowych w górach jest na minusie, więc pojechałem z nadzieją że będzie można pojeździć coś więcej.
Ale żeby się dostać wyżej, trzeba było brnąć w mokrym śniegu, jakby było udeptane to bym się skusił. A targać rower w śniegu powyżej kolan lub więcej,   już Mi się w tym roku nie chce.
Tak że pozostały Mi tylko BARDZO TRUDNE TRASY GÓRSKIE te łatwiejsze zostawię sobie na wiosnę hehe;)
Do puki było odśnieżone to jechało się super, ale wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć...
... 200m pchania i odsłania się widok na...
...Czechy, te kłęby dymu to z huty w Trzyńcu.
Ta górka to Tuł, myślałem że może tam się przejadę, ale po tych 200m się Mi odechciało...
...więc rower na plecy i ruszam spowrotem tą samą drogą.
Byle do wiosny;)
- DST 21.00km
 - Teren 15.00km
 - Czas 02:04
 - VAVG 10.16km/h
 - VMAX 30.00km/h
 - Temperatura -3.0°C
 - Podjazdy 445m
 - Sprzęt Giant Reign 2
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Po okolicy
Wtorek, 21 lutego 2012 · dodano: 23.02.2012 | Komentarze 2
Po ociepleniu, przyszedł jeden dzień ochłodzenia, więc można było co nieco pokręcić nie zapadając się w śnieżnym błocie. 
Kaczogród nad Wisłą.
A to już podjazd z Wisły Obłaziec przez Gachurę do schroniska Światowid.
Droga do podjechania w całości, tylko w dolnej części było trochę lodu i w drodze powrotnej jeszcze tak wolno tamtędy nie jechałem hehe.
Pasmo Skrzycznego i Baraniej Góry.
No i jak zwykle dopada mnie zmrok.
Słońce schowało się u Pepików (Czesi)
Więc pora wracać tą samą drogą bo szlaki w kierunku Soszowa i Czantori zasypane, a szkoda.
- DST 19.00km
 - Teren 16.00km
 - Czas 02:31
 - VAVG 7.55km/h
 - VMAX 36.00km/h
 - Temperatura -15.0°C
 - Podjazdy 845m
 - Sprzęt Giant Reign 2
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Nadal zimno....a miało być cieplej
Sobota, 11 lutego 2012 · dodano: 11.02.2012 | Komentarze 1
Podobno miało być już cieplej, a tu dalej nieźle mrozi -16 stopni.
Ale mimo to pojechałem sobie na Soszów, a że warunki do jazdy były dobre to przekulałem się jeszcze na Stożek.
Ze Stożka miałem jeszcze jechać na Kiczory, ale tam warunki do jazdy były marne więc wróciłem na Stożek. I najpierw żółtym, a potem niebieskim szlakiem zjechałem do Wisły.
 




- DST 13.00km
 - Teren 10.00km
 - Czas 01:34
 - VAVG 8.30km/h
 - VMAX 55.00km/h
 - Temperatura -16.0°C
 - Podjazdy 587m
 - Sprzęt Giant Reign 2
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Równica na szybko, bo mroźno
Sobota, 4 lutego 2012 · dodano: 04.02.2012 | Komentarze 0
Po południu szybki wypad na Równicę, bo temperatura mało przyjazna do dłuższej jazdy na rowerze -16 C.
Przy tak niskich temperaturach, wszystko co było płynne, zamieniło się w lód.

Nawet komuś chciało się posypać ścieżkę popiołem.
Jadąc pod górę było całkiem ciepło, czasami nawet za ciepło, szlak ubity i zmrożony na beton, a przyczepność zajebista.
Na górze podjechałem do schroniska zobaczyć czy mają tam jakiś termometr i ile pokazuje, bo licznikowi w połowie drogi się zamarzło.
Było -18 stopni, ale jakoś nie było czuć tego zimna, dopiero jak zjeżdżałem to na jednym asfaltowym odcinku przy prędkości ponad 50km/h było czuć zimnooooooo po twarzy, mimo kominiarki z której zrobił się full face;) 
