Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andrzejr76 z miasteczka ustroń. Mam przejechane 5034.08 kilometrów w tym 2806.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 116653 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andrzejr76.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:135.00 km (w terenie 106.30 km; 78.74%)
Czas w ruchu:11:28
Średnia prędkość:11.77 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:3551 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:45.00 km i 3h 49m
Więcej statystyk
  • DST 35.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 13.64km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 651m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po południu na Soszów

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 0

Po dwóch tygodniach odpoczynku, Mój Giant w końcu dostał nowe łożyska i tulejki do dampera. Więc trzeba go było przewietrzyć hehe.



Taka krótka traska do Wisły, a dalej przez Skolnity na Soszów.


























Za Soszowem na jednym ze zjazdów, rozpada Mi się klamka w przednim hamplu, i musiałem się ratować awaryjnym hamowaniem tylko tylnym hamulcem, co nie było takie łatwe, bo koło było zablokowane, a rower jechał sobie dalej.

Ale udaje Mi się ją poskładać i mogłem kontynuować jazdę.


Przełęcz Beskidek, dalej miałem jechać na Czantorię, ale jakoś Mi się odechciało...


...zjeżdżam na Gachurę, a dalej to już była improwizacja, z czego dwa razy znalazłem się w przysłowiowej "czarnej dupie" i musiałem zjeżdżać na przełaj przez las.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 70.00km
  • Teren 57.00km
  • Czas 05:20
  • VAVG 13.12km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 1810m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ognistym ptakiem przez Beskid Ślaski

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 2

No to testujemy kolejny rowerek ze stajni Horizon Bikes.




Tym razem Pivot Firebird 180/167mm skoku mniam;)


Na pierwszy ogień podjazd na Małą Czantorię, i miłe zaskoczenie, jak rower z takim skokiem, tak nieźle podjeżdża.


Prowadziłem tylko kawałek na samym dole, bo panom leśnikom się nudzi i niedawno poukładane belki postanowili zabrać i zostawić totalnie rozkopany szlak

W tle wielka Czantoria na którą trzeba się wdrapać, ale najpierw trochę lansu;)


Na Czantori dwa łyki wody i spadam, bo ludu tyle jakby jakiś festyn tam był hehe, zjazd z Czantori to typowa rąbanka, a rowerek dosłownie płyną po tych kamolach, ścianka na końcu, pokonana bez najmniejszego problemu.

Na Soszowie trochę dłuższa przerwa i krótka rozmowa z odpoczywającym rowerzystą...


...a był tam na trekingu z cienkimi oponkami, jak widać dla chcącego nic trudnego.


Na Stożku też tłumy, więc jadę dalej w kierunku Kiczor.


Jakieś dwie godziny temu tam byłem.


No to jedziemy dalej kierunek Kubalonka.


Początek zjazdu z Kiczor jest nietknięty, ale...


...dalej jest już maasakra, jak zaczęli sprzątać połamane drzewa, to przy okazji zrobili sobie kolejną autostradę.


A przed samą przełęczą to kolarką można by było teraz jechać.


Na szczęście reszta jest już taka jak była. Z Kubalonki asfaltem na Stecówkę, w schronisku jem żurek i jadę dalej przez Karolówkę na Przysłop no i oczywiście na Baranią. Szlak na szczyt jest już uprzątnięty z powalonych drzew.


Jeden z kilku przejazdów po belkach, po większych opadach belki pływają i zajebiście się po nich jedzie, jak się obracają do okoła hehe.

Na szczycie jak zwykle dłuższy popas.


...


I to na co dzisiaj czekałem, czyli zjazd niebieskim szlakiem, ten rower w porównaniu z Moim, to inna bajka, przejechane wszystko oprócz takiego jednego uskoku z plątaniny korzeni.

...


Przejazd przez wodę. Niebieskim zjeżdżam tylko do połowy...


...a potem jeszcze szutrówka na Cięków.


To źródełko Mnie ocaliło, bo bukłak wyschną jakiś czas temu, a przypiekało konkretnie.


Z Ciękowa żółtym do Wisły Czarne, a dalej już tradycyjnie wałem wzdłuż rzeki do Ustronia.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 30.00km
  • Teren 24.30km
  • Czas 03:34
  • VAVG 8.41km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 1090m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do okoła Szczyrku - EMTB.pl

Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 5

Mój rower się sypną, a na niedzielę niezła ekipa się szykuje.
Ale dzięki uprzejmości Pawła z Horizon Bikes dosiadam takiej oto machiny.


Nicolai Helius AM


Zbiórka o 9 w Szczyrku pod jakimś tam sklepem, a było nas mnogo czternastu ludków.


Na pierwszy ogień podjazd na Karkoszczonkę i...dalej trawersem Beskidka w kierunku Hyrcy.


No dzisiaj przynajmniej trochę fotek będę miał (Fot.Zbigniew Olejak)


...


Pierwszy zjazd i...


... pierwsze kapcie, DukeBB urywa wentyl, więc jest chwila przerwy.


To jeden z cięższych wypychów dzisiaj na Hyrcę.


Kolejny cel to Kotarz i B.C.


B.C. - Beskidzka Columbia


No to jedziemy po tych kamyczkach (Foto.gt75)


Jest to ścieżka... hehe, między głazami wielkości lodówek, a i jakieś małe Fiaty też się znajdą.


Po dojechaniu na Biały Krzyż, przerwa na obiad i narada co robimy dalej, czy pchamy się na Baranią tak jak było w planach, czy odpuszczamy, padło na to drugie bo było trochę za zimno, momentami coś około 2 stopni i co chwilę prószył śnieg............połowa maja.


Po przerwie trzeba się było rozgrzać, no to pchamy na Malinów.


Z Malinowa jest kawałek świetnego zjazdu po skalnych progach, NICO na zjazdach pokazuje na co go stać, łyka wszystko. (Foto.gt75)

Dalsza część zjazdu (Foto.Zbigniew Oklejak)


Malinowska Skała, udało Mi się podjechać całość, tylko w jednym miejscu musiałem przenosić przez zwalone drzewo, a tętno to miałem chyba z 200;)

Króciutki, ale fajny zjazd z Malinowskiej(Foto.Zbigniew Oklejak)


(Foto.Zbigniew Oklejak)


Canfield Brothers The One zajebisty rowerek.


Peleton atakuje Skrzyczne.


A tu jakaś zabłąkana duszyczka........eeee to przecież Ja;)


W schronisku chwila na ogrzanie i pora na deser dzisiejszego tripa...


Zjazd czerwonym szlakiem do Buczkowic, jadąc tędy już kilka razy na moim Giancie, nigdy nie udało Mi się przejechać czysto, zawsze gdzieś odpuszczałem...(Foto.Zbigniew Oklejak)

...a na Niko mimo że troszkę za duży, przejechane wszystko, wniosek trzeba zmienić rower, tylko jest jedno ale..........nima siana:( (Foto.Zbigniew Oklejak)


Harry na górnej części szlaku, i to by było na tyle, bo szkoda się zatrzymywać, na tak fajnym zjeździe.
Pozdro i do następnego razu.