Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andrzejr76 z miasteczka ustroń. Mam przejechane 5034.08 kilometrów w tym 2806.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 116653 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andrzejr76.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:254.00 km (w terenie 168.00 km; 66.14%)
Czas w ruchu:21:38
Średnia prędkość:11.74 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:6340 m
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:31.75 km i 2h 42m
Więcej statystyk
  • DST 53.00km
  • Teren 41.50km
  • Czas 04:11
  • VAVG 12.67km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 1164m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze tysięczniki zdobyte

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0

Teraz będzie trochę zaległych wpisów, bo jakoś się Mi nie chciało na bieżąco pisać.



Na początek Wisła Nowa Osada i podjazd zielonym szlakiem na Czupel


Pogoda wyśmienita.


Jeszcze kawałek i na szczycie.


Widok z Czupla na pasmo Baraniej Góry, Jak się później okazało cel na dzisiaj.


Jadąc w stronę Salmopolu miałem zamiar jechać do Brennej, ale skręciłem w drugą stronę i wylądowałem na...


...Malinowie, na szczycie mimo odsłoniętego terenu jeszcze leżało sporo śniegu.


Po zjeździe z Malinowa kolej na Malinowską Skałę.


Spływający z góry śnieg, w postaci wody, dużo wody.


Do skałek jednak nie docieram bo w lesie mnóstwo śniegu zaspy powyżej metra.


Obieram kierunek na Zielony Kopiec, który wcale nie jest zielony, przez środek półtorej metrowa zaspa.


Zjeżdżam na Gawlasi i żółtym przez Cięków do Wisły Czarne.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 43.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 12.06km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 736m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stożek i Kiczory

Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0

Z Wisły, podjazd niebieskim szlakiem przez Kobylą na Mały Stożek i dalej na Wielki.



Pierwszy mały postój i zmiana ciuchów bo zaczynałem się gotować.


Skałki na Kobylej, można się po wspinać.


Na górze skałki i...


...widok w dół.


Kolejna pauza na Stożku przy...


...schronisku.


Jazda od stożka przez Kiczory to była masakra, najpierw powalone drzewa...


...potem śnieg...



...dużo śniegu





Ale przynajmniej pogoda się poprawiła, i zrobiły się widoczki.


He he, przez zimę chyba komuś się nudziło i wystrugał drabinkę.


Od skałki na szczyt Kiczor spoko bo bez śniegu.





Chyba się coś złamało;)





A zjazd w dół, wróć jaki zjazd, wszystko zawalone drzewami i śniegiem.


A na koniec mały;) potoczek.




  • DST 25.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 11.03km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 696m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Każda pogoda na rower jest dobra

Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 2

Wstaję, patrzę za okno, a tam leje....... 40 min. zastanawiałem się czy jechać. Ale jakoś nie za bardzo chciało mi się siedzieć w domu, więc wrzuciłem wszystkie graty do samochodu i pojechałem do Bielska, a konkretnie do Straconki.
Gdzie czekała już ekipa z EMTB.pl, Na rozgrzewkę podjazd asfaltem na Przegibek, a dalej niebieskim szlakiem na Magurkę Wilkowicką






Pogoda może nie najlepsza...


...ale humory dopisywały:)


Znikający punkt, gdzieś tam powinno być schronisko;)





Po krótkiej przerwie w schronisku, zjeżdżamy najpierw czerwonym szlakiem, a potem odbijamy w lewo na traskę z hopkami, bandami i mostkami.




Gdzie pod koniec zaliczam niezłego dzwona, na szczęście nic mi się nie stało...dopiero pod wieczór zaczął boleć mnie nadgarstek i trochę kolano.





Kategoria Beskid Mały, EMTB.pl


  • DST 20.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 11.54km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 820m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ścieżka pod Równicą

Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 16.04.2012 | Komentarze 1

Włócząc się po zboczu Równicy, natrafiłem na dość fajną ścieżkę. A że było już późno to obadanie całości zostawiłem sobie na drugi dzień.






No i pojechałem na drugi dzień, a żeby nie było za krótko to najpierw zielonym szlakiem pod Orłową gdzie odbijam na niebieski w kierunku Równicy.

Wiosna jest już coraz wyżej.


Zipa und Malacz


Kamień graniczny Komory Cieszyńskiej, 50 metrów wyżej jest jeszcze jeden.





Po króciutkim postoju na szczycie Równicy, bo okrutnie wiało zjeżdżam żółtym szlakiem w kierunku Lipowskiego Gronia...i wypatruję początku tej wczorajszej ścieżki...

... no i znalazłem, ale początek jest mało ciekawy, typowa szeroka droga przez las, ale z każdym metrem robi się coraz węziej i węziej.




I po przekroczeniu strumyka, zaczyna się singielek


Najpierw lekko pod górę...


A potem w dół do czerwonego szlaku i dalej już szlakiem do centrum Ustronia

I jeszcze krótki filmik z tej ścieżki

&

Więcej nie nagrałem bo po przydupieniu w tą belkę przy 65km/h, musiałem się zatrzymać, bo myślałem że rozwaliłem oponę, ale okazało się że jakimś cudem przeżyła.




  • DST 37.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 13.62km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 720m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Soszowie szosa sucha;)

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 2

Po wczorajszym śniegu niema już śladu, więc po pracy pojechałem na Soszów.






Panoramka na pasmo Skrzycznego i Baraniej Góry.


Od połowy Czantorii do schroniska na Soszowie, warunki idealne...


...suchutko jak w lecie hehe


Ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy i zaczyna się...


... kraina biało-szarego syfu, ale o dziwo dało się po tym jechać, i warto było się troszkę pomęczyć......a w nagrodę...


...co tu dużo mówić......pikne te górki.


Dobra koniec tych ochów i achów, trzeba się trochę ubrudzić i ...


...wytrząś na kamolach.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 13.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 9.18km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 553m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biały Śmingus-Dyngus

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0

W Poniedziałek Wielkanocny, przed południem pojechałem trochę pokręcić po okolicy, a że pogoda była wyśmienita, to jakoś tak ni stąd ni zowąd wylądowałem na Małej Czantorii.




Na Jelenicy zastanawiam się czy jechać szlakiem, czy szutrówką dookoła, wybrałem szlak i po około stu metrach niespodziewajka, szlak wyłożony belkami.
O podjechaniu po tym czymś, można zapomnieć, pierońsko śliskie dziadostwo.

Wyżej jest już lepiej, jest trochę błota, ale da się normalnie jechać.


W nocy nasypało troszkę śniegu i znowu zrobiło się biało...


...tu też biało...


...raz troszkeę mniej...


...raz troszkę więcej...


...a na górze całkiem biało.


Na Wielkiej Czantorii, to pewnie jeszcze w maju będzie biało.








Pepiki nawet w święta smrodzą.




  • DST 39.00km
  • Teren 29.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 11.88km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 883m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez błoto i śnieg na Czupel.

Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 07.04.2012 | Komentarze 0

Miałem nadzieję, że dzisiejsza trasa nie będzie już po śniegu, ale jednak to białe cholerstwo jeszcze zalega i to w niektórych miejscach dość sporo.






Od Równicy przez Orłową na Trzy Kopce można już przejechać praktycznie całość.





Przed Orłową jest trochę śniegu ale da się przejechać, trochę więcej jest przed Trzema Kopcami i trzeba prowadzić, ale...

...Armagedon zaczyna się dopiero jadąc w stronę Salmopolu.


Do Smrekowca prawie cały czas w śniegu, i w butkach zrobiło się całkiem mokro, a to jak się okazało później był dopiero początek brodzenia w śniegu.

A oto i Czupel, z tej strony wygląda spoko tylko troszkę śniegu.


Więc atakuję z siodła ile się da.


W oddali Barania, Magurka Wiślańska i Zielony Kopiec, albo raczej biały.


Stamtąd przyjechałem.


Chwila na popas i spadam...


...w dół...


...ale daleko nie ujechałem, bo zakopałem się po kolana w śniegu.


Ale śnieg nie był jedynym zmartwieniem, do kompletu były jeszcze połamane drzewa.


Nareszcie, ostatni kawałek po białym za mną, teraz tylko...


...sruuuuuuuu w dół do Gościejowa i wzdłuż rz.Wisły do domu wymoczyć nogi w ciepłej wodzie hehe.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 24.00km
  • Teren 8.50km
  • Czas 02:28
  • VAVG 9.73km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 768m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zima kontratakuje...Mała i Duża Czantoria.

Niedziela, 1 kwietnia 2012 · dodano: 01.04.2012 | Komentarze 2

Tydzień temu w krótkich spodenkach,
a dzisiaj w długich spodniach i zimowych butach.
W mieście ledwo przyprószone, ale jadąc coraz wyżej robiło się coraz bardziej biało. Na szczęście, tego świeżego śniegu spadło max 10 cm.
Mała Czantoria większość do podjechania, a do zjechania całość.
Natomiast Wielka Czantoria, to świat z innej bajki,
śniegu miejscami nawet po pas,
jechać dało się dopiero od schroniska do szczytu i w dół.
Nie pamiętam takich dupiatych warunków do jazdy, jak tej zimy.







Tutaj jeszcze w miarę wiosennie...


...ale jadąc coraz wyżej, robi się coraz bardziej biało.


Na Małą Czantorię nie jadę szlakiem, tylko bardziej na około szutrem, a potem drogą w poprzek stoku prowadzącą na szczyt.

Wielka Czantoria, tam mam zamiar się dostać.


Jakby nie dosypało, to na Małej Czantorii już prawie nie było by śniegu.


A teraz ciąg dalszy pieszych wycieczek z rowerem przy boku.


Kierunek Wielka Czantoria...


...śniegu ubyło, ale i tak w niektórych miejscach jest jeszcze po pas.


Pogoda dzisiaj bardzo zmienna, słońce, a po chwili ciemne chmury i padający śnieg i tak w kółko.


Jechać dało się dopiero od schroniska.


Ze szczytu najpierw chciałem zjeżdżać do wyciągu, ale po kilkunastu metrach zawróciłem bo straszne dziury były.


Wróciłem na górę i pojechałem jeszcze nietkniętym przez nikogo, szlakiem w stronę Soszowa


A jechało się pomimo tego że jest tyle śniegu zajebiście.


Tylko niżej na bardziej płaskim odcinku było trochę gorzej.





Na ściance był już tylko świeży śnieg, o dziwo przejechałem ją w tych warunkach bez gleby.
Dojechałem jeszcze do przełęczy Beskidek i zjechałem czarnym szlakiem do Jawornika, a potem do domu. W między czasie zaczęło tak sypać że musiałem na chwilę zatrzymać się na przystanku bo nie dało się jechać.


Kategoria Beskid śląski, Zima