Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andrzejr76 z miasteczka ustroń. Mam przejechane 5034.08 kilometrów w tym 2806.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 116653 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andrzejr76.bikestats.pl
  • DST 70.00km
  • Teren 57.00km
  • Czas 05:20
  • VAVG 13.12km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 1810m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ognistym ptakiem przez Beskid Ślaski

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 2

No to testujemy kolejny rowerek ze stajni Horizon Bikes.




Tym razem Pivot Firebird 180/167mm skoku mniam;)


Na pierwszy ogień podjazd na Małą Czantorię, i miłe zaskoczenie, jak rower z takim skokiem, tak nieźle podjeżdża.


Prowadziłem tylko kawałek na samym dole, bo panom leśnikom się nudzi i niedawno poukładane belki postanowili zabrać i zostawić totalnie rozkopany szlak

W tle wielka Czantoria na którą trzeba się wdrapać, ale najpierw trochę lansu;)


Na Czantori dwa łyki wody i spadam, bo ludu tyle jakby jakiś festyn tam był hehe, zjazd z Czantori to typowa rąbanka, a rowerek dosłownie płyną po tych kamolach, ścianka na końcu, pokonana bez najmniejszego problemu.

Na Soszowie trochę dłuższa przerwa i krótka rozmowa z odpoczywającym rowerzystą...


...a był tam na trekingu z cienkimi oponkami, jak widać dla chcącego nic trudnego.


Na Stożku też tłumy, więc jadę dalej w kierunku Kiczor.


Jakieś dwie godziny temu tam byłem.


No to jedziemy dalej kierunek Kubalonka.


Początek zjazdu z Kiczor jest nietknięty, ale...


...dalej jest już maasakra, jak zaczęli sprzątać połamane drzewa, to przy okazji zrobili sobie kolejną autostradę.


A przed samą przełęczą to kolarką można by było teraz jechać.


Na szczęście reszta jest już taka jak była. Z Kubalonki asfaltem na Stecówkę, w schronisku jem żurek i jadę dalej przez Karolówkę na Przysłop no i oczywiście na Baranią. Szlak na szczyt jest już uprzątnięty z powalonych drzew.


Jeden z kilku przejazdów po belkach, po większych opadach belki pływają i zajebiście się po nich jedzie, jak się obracają do okoła hehe.

Na szczycie jak zwykle dłuższy popas.


...


I to na co dzisiaj czekałem, czyli zjazd niebieskim szlakiem, ten rower w porównaniu z Moim, to inna bajka, przejechane wszystko oprócz takiego jednego uskoku z plątaniny korzeni.

...


Przejazd przez wodę. Niebieskim zjeżdżam tylko do połowy...


...a potem jeszcze szutrówka na Cięków.


To źródełko Mnie ocaliło, bo bukłak wyschną jakiś czas temu, a przypiekało konkretnie.


Z Ciękowa żółtym do Wisły Czarne, a dalej już tradycyjnie wałem wzdłuż rzeki do Ustronia.


Kategoria Beskid śląski



Komentarze
daniel3ttt
| 22:27 wtorek, 22 maja 2012 | linkuj No połowa górskiej części trasy "77 dookoła doliny Wisły"
k4r3l
| 20:02 wtorek, 22 maja 2012 | linkuj rower wygląda potężnie, nie powiedziałbym, ze będzie dobry na podjazdach. dobrze, ze się sprawdził ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kjakw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]