Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andrzejr76 z miasteczka ustroń. Mam przejechane 5034.08 kilometrów w tym 2806.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 116653 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andrzejr76.bikestats.pl
  • DST 62.00km
  • Teren 41.20km
  • Czas 04:04
  • VAVG 15.25km/h
  • VMAX 54.06km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 1133m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez celu, byle przed siebie

Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 21.07.2011 | Komentarze 3

To miał być krótki wypad, ale wyszło inaczej, najpierw standard - kierunek Wisła, po drodze spotykam Pawła (mr.kura) z kolegą, kończyli właśnie traskę Czantoria - Kubalonka. Pogadaliśmy chwilę i każdy ruszył w swoją stronę.





No to zaczynamy, Wisła Czarne zapora na jeziorze Czernieńskim. Na górze po prawej Zameczek - Rezydencja Prezydenta RP.

Dalej jadę wzdłuż Białej Wisełki, na zdjęciu skały grzybowe.


A to już szuterek, którym bardzo szybko i łatwo można dostać się do drogi trawersującej stoki Baraniej Góry.


Trawersem jadę na Cieńków, a że słońce jeszcze wysoko...


...to cisnę dalej na Gawlas, szlak jak większość żółtego rozorany:(


Jeszcze o tym nie wiem, ale tam pojadę - Barania Góra


Widoczek z Gawlasa na Żywiec, w tle jezioro Żywieckie.


Podczas podjazdu na Gawlas kombinowałem w którą stronę jechać, Malinowska Skała czy Barania, padło na Baranią, bo od tej strony dawno nie jechałem.




Daleko w tyle majaczy Skrzyczne.


Podjazd na Magurkę Wiślańską, dużo kamieni, ale da się całość podjechać, z wyjątkiem jednego pół metrowego progu.


Trochę kolorowych akcentów na tym pustkowiu.


Nareszcie na zielonym szlaku zrobili porządek, posprzątali powalone drzewa i szlak zrobił się cały przejezdny.


Regina odpoczywa przy ławeczce na szczycie Baraniej Góry.


Zjazd tym razem w kierunku Przysłopa. Pływające belki zajebiście się po nich jedzie.


I dalej zjazd prawie do samego schroniska po korzeniach.


A to już Dorkowa Skała między Stecówką, a Kubalonką.


W okolicach Kozińców zrobiło żółto - pomarańczowo - czerwono, a potem czarno (czytaj ciemno) do domu dotarłem przed dwudziestą drugą.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 52.50km
  • Teren 38.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 13.12km/h
  • VMAX 71.28km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 1210m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielny poranek

Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 0

Chyba mnie pogięło, niedziela szósta rano wszyscy jeszcze smacznie śpią,
a ja idę na rower.
Chwilę czekam na Jacka i jedziemy w stronę Wisły.
W planach była Barania Góra, ale z rana pogoda była trochę niepewna,
więc pojechaliśmy na Stożek.



To już na czerwonym szlaku w kierunku skałek przed Kiczorami.
Mój ulubiony kawałek w tamtym rejonie.

Ustawił się jak do zdjęcia hehe.


Obowiązkowa fota przy skałce i można jechać dalej...


...kawałek musimy się wrócić, aby dotrzeć na Stożek.





Jacek na zjeździe ze Stożka...


...i na podjeździe na Mały Stożek.


Potem wspinaczka na Cieślar i dalej na Soszów.


Krótki popas i szybki zjazd do schroniska na Soszowie.
Następnie raz w górę, raz w dół docieramy do podjazdu na Czantorię.

Gdzie rozstaję się z Jackiem, który z braku czasu zjeżdża w dół, a ja pcham się na Czantorię, takim fajnym trawersem. Który łączy się z czerwonym szlakiem biegnącym od kolejki linowej.

Na szczycie krótki odpoczynek i kilka fotek...


...Czeska wieża widokowa.


I czeskie schronisko(Horska chata Cantoryja)


Przed schroniskiem odbijam w lewo, na single po Czeskiej stronie.











Tak wyglądają Czeskie trasy rowerowe na zboczach Czantorii.


Jakby komuś było strasznie ciepło, może się schłodzić w strumyku.


Wzdłuż Polsko-Czeskiej granicy docieram do...


...Góry, gdzie skręcam w prawo i po przekroczeniu granicy wyjeżdżam na Budzinie.


Niezły kopiec zbudowały, kurduple jedne hehe:)


Pepiki nawet w niedzielę kopcą, Huta w Trzyńcu.
I na koniec, szybki zjazd do Ustronia, w porywach do(71.28km/h)




  • DST 36.20km
  • Teren 20.50km
  • Czas 02:48
  • VAVG 12.93km/h
  • VMAX 71.28km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 1144m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Polsko - Czeskie klimaty

Piątek, 8 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 3

Po przeczytaniu ostatniej relacji Foxia, postanowiłem sprawdzić te single.
Ale najpierw trzeba się dostać na Czantorię. Wybrałem niebieski szlak, początek asfaltem,ale po dojechaniu do Poniwca zaczyna się...








...hardcore - mega podjazd, długość jakieś 2,8km i 560m w pionie.


Trzeba się nieźle namęczyć żeby podjechać, dużo kamieni i w paru miejscach powalone drzewa, skutecznie to uniemożliwiają.

Ale w sumie to podprowadzałem góra z 80m.


Jedna z przeszkadzajek.


Górny odcinek wygląda bardziej enduro, wąski singielek z kamieniami.


Hubba-Bubba


Ostatni odcinek przed schroniskiem raczej nie do podjechania.


Chwila odpoczynku przy Czeskim schronisku i...


...obieram kierunek na Czeską stronę.
Górna część jak już napisał Foxiu zajebista, stromo opadający singielek.

Pepikolandia


Małe żabki chłodziły się w kałuży.





Z tamtej góry zjeżdżałem.


Ostatni jak dla mnie fajny kawałek.


Potem dość długi odcinek wyglądał tak, trawa, pokrzywy i inne chaszcze do wysokości ramion brrrrr.


Więc trochę sobie skróciłem i asfaltem dojechałem do Trzyńca, a dalej przez Leszną i Budzin do domu.


Dość stromy podjazd z Lesznej na Budzin, ale asfaltowy więc spoko do podjechania.




  • DST 2.50km
  • Czas 00:10
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 12m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzaski i zgrzyty

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 08.07.2011 | Komentarze 0

Miałem się gdzieś przejechać, ale po pięciu minutach jazdy stwierdziłem że nie ma to większego sęsu. Bo po ostatnich błotnych jazdach, wszystko trzeszczało i skrzypiało.
Wróciłem do domu i zabrałem się za czyszczenie i smarowanie.
No i w końcu wymieniłem łańcuch i kasetę.


Przed czyszczeniem wyglądał mniej więcej tak


W czasie czyszczenia


I po, no to od jutra brudzimy na nowo:)


Kategoria Po okolicy


  • DST 57.00km
  • Teren 30.60km
  • Czas 03:22
  • VAVG 16.93km/h
  • VMAX 63.62km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 838m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

PÓŁ na PÓŁ

Środa, 6 lipca 2011 · dodano: 08.07.2011 | Komentarze 1

HURA!!! nareszcie nie pada, więc można jechać trochę dalej.
Traska, taka pół na pół, asfaltowo - terenowa.
Na początek Wisła Czarne i...




...mała zapora przy schronisku PTTK.


Następnie wzdłuż Czarnej Wisełki, do drogi wiodącej na Stecówkę.


Ze Stecówki zjeżdżam na Zaolzie, nowiutkim asfaltem:)


Koniaków i góra Ochodzita.


Takich widoków tam pełno, gdzie się nie spojrzy to kopki z sianem.


Po dojechaniu do Istebnej, porzucam asfalt i zaczynam wspinaczkę zielonym szlakiem na Stożek.


Mając takie widoki jedzie się bardzo przyjemnie.


Po drodze spotykam jakiegoś kosmatego kosmitę;)


Przed Kiczorami fajny kawałek przez taki gęsty lasek, z dużą ilością głębokich kałuż.


Jesienią jechałem tędy pierwszy raz i to w dodatku po ciemku, niezapomniane wrażenia, co chwilę coś było słychać w krzaczorach he he.




Z Kiczor takim zajefajnym singielkiem na Stożek, a ze Stożka prawie osiem kilometrów zjazdu do Wisły i powrót do Ustronia.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 20.00km
  • Teren 11.40km
  • Czas 01:41
  • VAVG 11.88km/h
  • VMAX 39.22km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 420m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okoliczne górki

Wtorek, 5 lipca 2011 · dodano: 08.07.2011 | Komentarze 1

Trochę kręcenia po okolicznych górkach.






Na początek wspinaczka zielonym szlakiem na Orłową


W między czasie, jakieś dziwnie ciemne chmury się pojawiły, ale obyło się bez deszczu.


Auto portret:)


Koniki


Przed szczytem Orłowej odbijam w prawo, ciekawe gdzie wyjadę?


Wody było pod dostatkiem





I kałuż bez dna.





Beskidzka rąbanka





Na koniec pojechałem jeszcze na Skalicę, zjechać sobie ścieżką przyrodniczo - dydaktyczną.

Krótki filmik ze zjazdu
&feature=mfu_in_order&list=UL




  • DST 20.60km
  • Teren 15.60km
  • Czas 02:03
  • VAVG 10.05km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 715m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Udało się nie zmoknąć

Sobota, 2 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 2

Pogoda już od jakiegoś czasu barowa, a jeździć się chce.
Po południu tak jakby się trochę zaczęło przejaśniać, więc długo się nie zastanawiam - jadę.
Jak wyjeżdżałem, to termometr pokazywał jakieś 12*C,
ubrałem bluzę, kurtkę i w drogę.
Po pięciu minutach kurtka powędrowała do plecaka,
bo zaczęło się robić coraz cieplej.

Nad Czantorią jeszcze czarne chmury...


... ale z drugiej strony zaczyna przebijać się słońce.


By po chwili zaświecić na całego, temperatura z 12 podskoczyła do 21*C


I pojawiło się błękitne niebo


Podjazd stokówką na Małą Czantorię.


Widoki mimo nie najlepszej pogody całkiem, całkiem.


Elektrownia - Rybnik


Jeszcze tylko muszę dostać się na Wielką Czantorię i do domu bo...


...z tyłu, zaczyna robić się nieciekawie.


Szybki zjazd


Trochę podjazdu, trochę pchania i jestem na górze.





Z Czantori zjeżdżam czerwonym szlakiem do wyciągu, typowa beskidzka rąbanka po kamolach.


Przy górnej stacji wyciągu, stoi znak z zakazem jazdy na rowerze.
I tak się zastanawiam, czego on dotyczy nartostrady czy szlaku.

Ale zakazy są po to żeby je .....Pierwszy raz zjeżdżałem tym szlakiem i jest całkiem fajny. W kilku miejscach dość stromo, a po deszczu tak jak dzisiaj sakramencko ślisko.

Do domu przyjeżdżam ubłocony, ale suchy he he, a za jakiś czas znowu zaczęło lać.




  • DST 21.40km
  • Teren 9.10km
  • Czas 01:31
  • VAVG 14.11km/h
  • VMAX 52.62km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 502m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Tuł nad Ton

Poniedziałek, 27 czerwca 2011 · dodano: 27.06.2011 | Komentarze 2

Weekend był bez roweru, to w ciągu tygodnia trzeba nadrobić.


Po całym dniu pracy, z tyłu zostawiam Ustroń i miejski zgiełk i kieruję się w stronę Małej Czantori, im wyżej się wspinam tym ciszej, słychać tylko szum wiatru i śpiew ptaków.

Szkoda że w pracy tak nie jest.


Pod Małą Czantorią jest taki oto szuterek, którym prowadzi szlak rowerowy do Lesznej i dalej do Cieszyna.


A to już Budzin i widok na Małą Czantorię


To jest cel na dzisiaj - Tuł. Postanowiłem wjechać na szczyt, bo jeszcze tam nie bylem, zawsze jechałem szlakiem który prowadzi dołem.

Po drodze niezłe widoczki...


..a jeszcze jeden.


Na szczycie jakiś śmieszny szałas i ścieżki wyjeżdżone przez motokrosowców.


Początek ścieżki w dół to stroma ścianka...


...potem kawałek takiej oto ścieżki, a następnie trzeba przejechać przez trawę która miejscami sięga do ramion.


Przejazd koło Mućki


Przez siano


I wpadam na czarny szlak, którym zjeżdżam do Lesznej.


Wjazd przez tunel nad Jeziorko Ton w Goleszowie





Na brzegu pełno moczy kijów...


...polujących na takie oto okazy, z góry wyglądają jak jakieś torpedy he he:)


Po drodze jeszcze na działkę po trochę czereśni i do domu.


Kategoria Po okolicy


  • DST 64.50km
  • Teren 17.00km
  • Czas 04:36
  • VAVG 14.02km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 1700m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Trophy - 1 etap objazd

Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 25.06.2011 | Komentarze 1

Jako że trasa prowadziła przez Ustroń - Polanę to startuję z tego miejsca.
Na pierwszy ogień podjazd na przełęcz Beskidek i dalej na Orłową.


Gdzie pierwsze łapanie oddechu i jadę dalej.





Następna pauza przed Smrekowcem, gdzie pojawia się pierwszy z zawodników.


A to już kolejni, podjazd na Kozińce








Na Kozińcach mała awaria, pękła mi spinka w łańcuchu. Założyłem nową i jadę dalej.





Ostatni odcinek przed metą w Istebnej w dość błotnych warunkach.
Z Istebnej miałem jechać dalej trasą wyścigu, ale pomyliłem drogi i zamiast na Stożku, wyjechałem na Kubalonce. Skąd przez Kozińce wróciłem do Ustronia


Kategoria Beskid śląski


  • DST 54.50km
  • Teren 29.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 16.86km/h
  • VMAX 40.18km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 864m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Późnym popołudniem na Baranią

Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 25.06.2011 | Komentarze 3

Dawno nie byłem na Baraniej, więc po pracy taki szybki przejazd,
z Ustronia na szczyt 1:54 min. Dało by się szybciej ale jechało się pod wiatr.
W drugą stronę tradycyjnie niebieskim.
W dolnej część miejscami w niezbyt pachnącym błotku.







































Kategoria Beskid śląski