Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andrzejr76 z miasteczka ustroń. Mam przejechane 5034.08 kilometrów w tym 2806.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 116653 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andrzejr76.bikestats.pl
  • DST 19.00km
  • Teren 19.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 8.57km/h
  • VMAX 40.18km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 754m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

PILSKO

Niedziela, 4 września 2011 · dodano: 07.09.2011 | Komentarze 2

Na Pilsko planowałem jechać już od dawna, tylko że zawsze coś wypadło, ale przeważnie to pogoda była do bani. No ale w końcu ...
...jest niedziela, jest słoneczny poranek, więc pakuję graty do samochodu i śmigam do Korbielowa.
Samochód zostawiam na przełęczy Glinne i niebieskim szlakiem zaczynam półtorej godzinną wspinaczkę.



Początek może jakiś 1,5 km można było jechać, ale...


...dalej już tylko pchanie i niekiedy noszenie roweru.


Po tych korzonkach fajnie by się zjeżdżało, kiedyś trzeba będzie sprawdzić.


Robi się coraz ciekawiej i do tego stromiej.


Nawet trochę błota się znalazło, no ale co to za jeżdżenie, jak niema błota hehe


Ale, co tam błoto jak tu takie pikne widoki.


I tak na zmianę trochę pchania...


...trochę noszenia.


Babia Góra czeka na swoją kolej...może kiedyś


No i jestem, ale to jest szczyt po polskiej stronie, a na główny leżący po Słowackiej stronie...


...trzeba jeszcze kawałek podjechać taką wąską ścieżką między kosodrzewiną


Cel osiągnięty, fotka z cyklu tu byłem i spadam na dół, czarnym szlakiem...


...do schroniska na hali Miziowej.


Chwila odpoczynku przed kulminacyjnym zjazdem.


A na zjazd wybrałem czerwony szlak do przełęczy Glinne.


Na tym szlaku jest wszystko, rock garden, korzenie, strome ścianki, luźne kamienie, a na końcu można trochę pocisnąć.


Trochę mało kilometrów, ale dla tych widoków i zjazdów warto było.
Jeszcze tam wrócę:)


Kategoria Beskid Żywiecki


  • DST 21.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 9.20km/h
  • VMAX 51.18km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 944m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Mały : Przegibek, Gaiki, Magurka

Sobota, 3 września 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 1

Dzisiaj trochę pokręciłem się po Beskidzie Małym,
a konkretnie Gaiki i Magurka Wilkowicka.
Żeby zaoszczędzić trochę czasu, to podjechałem samochodem na Przegibek.






A dalej już rowerem, najpierw niebieskim na Gaiki.


W dół mam do wyboru dwa szlaki, niebieski i czerwony.
Najpierw atakuję niebieski, czyli słynne już chyba w światku enduro agrafki.

Góra wydaje mi się jakaś taka bardzo rozmyta, wypłukane dziury, i pokonuję ją mało płynnie;) a reszta już jest ok.





Żeby nie było za łatwo, to jakieś schodki też się znajdą, a żeby było śmieszniej to pod górę hehe.


Szutrówką podjeżdżam spowrotem na Gaiki.


Widok na Bielsko, niezła warstwa smogu:(





Gaiki po raz drugi i ...


...zjazd czerwonym do Straconki.


Kawał dobrego zjazdu:)


A gdy się już zjedzie, to przeważnie trzeba znowu podjechać.


Wspinaczka na Magurkę Wilkowicką, najpierw żółtym, potem czerwonym, a następnie zjazd...


...z łomotem po kamolach, niebieskim na Przegibek do samochodu i powrót do domu.


Kategoria Beskid Mały


  • DST 40.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 19.20km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 377m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Wtorek, 30 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 3

W tym tygodniu wypadła mi druga zmiana, a że roboty też jest mało,
to postanowiłem jeździć na rowerze.
Jadąc w południe, nic ciekawego się nie dzieje, ale wieczorem to już co innego.
Świat staje się bardziej kolorowy.
















W Ustroniu na rynku


Kategoria Do pracy


  • DST 58.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 11.56km/h
  • VMAX 55.50km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 1762m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnie kręcenie po Śląskim

Sobota, 27 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 1

W planie miałem objechanie zeszło tygodniowej trasy Enduro Trophy w Brennej, ale mogłem nie zdążyć przed zmrokiem, więc pojechałem też w tamte rejony ale nieco inaczej.

Na początek mozolny podjazd na Równicę, czerwony szlak od strony Zawodzia plus 30*C = masakra, ale i tak udało mi się podjechać więcej niż kiedy kolwiek, więcej już się nie da. Chyba że wymyślą napęd na dwa koła hehe.

Na Równicy jak zwykle wielki piknik. Więc robię tylko jedną fotkę i spadam stamtąd.


Wybrałem zielony szlak do Brennej i to byl WIELKI błąd, początek szlaku w ostateczności może być...


...ale reszta to, zjechać i zapomnieć że istnieje. Masa luźnych kamieni i pół metrowe rynny wypłukane przez wodę.


Z Brennej najpierw czarnym, a potem zielonym szlakiem dostaję się na Błatnią.


Na szczycie trochę chłodniej, bo wieje miły wiaterek.


W pierwotnej wersji, ze Stołowa miałem jechać prosto na Karkoszczonkę, ale postanowiłem zaliczyć jeszcze...


...o Klimczok.


Z Klimczoka czerwonym, najpierw po korzeniach, a potem drogą zwózkową na Karkoszczonkę.


I dalej już tak jak w zeszłym tygodniu, trawers Beskidka, Hyrca, Kotarz i Grabowa.








I na koniec zjazd trasą 4 OS-u i powrót do domu, końcówka już z lampkami.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 48.50km
  • Teren 28.50km
  • Czas 03:46
  • VAVG 12.88km/h
  • VMAX 73.67km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 1356m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Enduro Trophy -Brenna

Sobota, 20 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 0

Jak w prawie każdą sobotę, do popołudnia mogę zapomnieć o rowerze.
Więc w zawodach nie brałem udziału, ale pojechałem po południu zobaczyć część trasy.

Z Brennej pojechałem na Karkoszczonkę i dalej...


...trawersem Beskidka, przez Hyrcę, Kotarz do Grabowej skąd był start 4 OS-u.


Trasa bardzo zróżnicowana, wąskie single, trochę szutru.





A na deser zjazd potokiem, po wcale nie małych kamieniach:)








OS5 zaczynał się na Horzelicy i prowadził do centrum Brennej, odcinek bardzo szybki, miejscami czołówka osiągała prędkości powyżej 70km/h.


I na koniec tradycyjnie OS6 czyli słynne after party.




  • DST 65.00km
  • Teren 41.30km
  • Czas 05:42
  • VAVG 11.40km/h
  • VMAX 55.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 1760m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskidzki klasyk Czantoria - Barania Góra EMTB.pl

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 27.08.2011 | Komentarze 2

Po przyjeździe z wakacji, od razu nadarza się okazja do pokręcenia w większej grupie.
W niedzielny ranek zbieramy się na parkingu pod Czantorią, skąd zaczynamy atak na wcześniej wymienioną górę. Najpierw cofamy się kawałek w stronę Ustronia, do niebieskiego szlaku i zaczynamy podjazdo - podejście na szczyt.


Na szczycie chwila przerwy, zakładanie ochraniaczy i zjazd kamienistym szlakiem w stronę Soszowa.


Thor07 i kazik z racka, na końcówce podjazdu na Soszów.


Kolejny cel dzisiejszego wypadu Stożek i trochę dłuższa przerwa...


...a powodem był snake w kole Agaty.


Po wymianie dętki śmigamy dalej czerwonym szlakiem w stronę Kiczor, ale najpierw wieczna kałuża no i oczywiście...


...lans fota przy skałkach.


Jeden z moich ulubionych kawałków, zjazd z Kiczor.











Podczas jazdy podejmujemy decyzję, aby zdobyć jeszcze Baranią Górę ( w tym roku już chyba z dziesiąty raz hehe) i zaliczyć zjazd niebieskim szlakiem.

Na szczycie krótki popas i spadamy w dół.


Na początek ścianka i Thor07


Agata dzielnie walczy z beskidzką rąbanką.


Tomasz na jednym z uskoków, a zaraz za nim...


...kazik z racka.


Dawno nie było przerwy hehe;) rozcięta opona u Tomasza, szybka zmiana dętki i ...


...pomykamy dalej.


To już końcówka tej fajniejszej części zjazdu, bo potem...


...było już tylko napieprzanie w błocie aż do wylotu na asfalt, mycie rowerów w rzece i teleport do Ustronia.




  • DST 55.00km
  • Teren 39.00km
  • Czas 04:24
  • VAVG 12.50km/h
  • VMAX 75.58km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 1337m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzie to LATO! 9.9* C

Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 1

Czyszcząc rower po ostatnim wypadzie,
zauważyłem że przerzutka jest trochę krzywa.
Chciałem ją trochę naprostować, a tu dupppp, rozpękła mi się w rękach.
I tym sposobem załatwiłem drugiego XT-ka, kitajce coraz gorszy szajs robią.
Pomyślałem, no to dupa z jazdy przez weekend, ale przypomniałem sobie że gdzieś mam tą starą przerzutkę, szybki przeszczep wózka i można jechać.



Szitmano XT!


Dobra koniec tego biadolenia, na dzisiaj zaplanowałem Kotarz i Błatnią, ale najpierw trzeba dostać się do Brennej. Więc jak zwykle jadę trawersem Lipowskiego Groniana, na jednym ze zjazdów wykręciłem 75.58km/h

Z Brennej na Kotarz niebieskim szlakiem, który przeplata się z szutrówką.


Widoki dzisiaj marne, a z czasem będzie jeszcze gorzej.


Ostatnie kilkaset metrów przed Kotarzem fajnym singielkiem.





Rock garden pod Kotarzem (BC)


Wiata na szczycie Kotarza.


Na tym zdjęciu miało być..., tak Skrzyczne.


Z Karkoszczonki odbijam w lewo, i czerwonym narciarskim udaję się w stronę Błatniej.


Szaro, buro i ponuro.


W okolicach Stołowa widoczność spada do kilkudziesięciu metrów...


...


...a temperatura, jak widać na załączonym obrazku.


I jak by tego było mało, to na Błatniej zaczęło okrutnie wiać.


Z Błatniej Harcerskim do Jaworza i dalej przez Górki Wielkie do Ustronia.


Rogacizna.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 40.00km
  • Teren 25.20km
  • Czas 02:49
  • VAVG 14.20km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 755m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wczesnym rankiem na Baranią

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 26.07.2011 | Komentarze 4

W sobotę wieczorem umówiłem się z Pawłem (mr.kura),
na szybki wypad na Baranią.
Niedziela, pobudka o siódmej, a spać poszedłem po trzeciej nad ranem, bo byłem po kumpla na lotnisku w Pyrzowicach.
Po doprowadzeniu siebie, do jako takiego stanu i oklepaniu roweru z błota, coby Pawłowi nie na syfić w aucie, pojechałem do głównej drogi skąd miał mnie zgarnąć.
W drodze do Wisły, ustalamy którędy będziemy podjeżdżać,
coby się za bardzo nie zmachać hehe.
Samochód zostawiamy przy OSP Wisła Czarne i wzdłuż Białej Wisełki zaczynamy podjazd na Cięków.








Wygodna szutrowa droga, biegnąca od Przysłopa aż po Salmopol, dojeżdżamy nią do żółtego szlaku z Ciękowa na Gawlasi. (foto.Paweł)

Żółty szlak na Gawlasi, w ciągu tygodnia jechałem nim trzy razy, ostatnio wczoraj. (foto.Paweł)


Gawlasi zdobyty, pora na coś trudniejszego...


Obieramy kierunek w stronę Magurki Wiślańskiej. (foto.Paweł)


Paweł na podjeździe na Magurkę, trzeba się nie źle nagimnastykować żeby to podjechać.


Po zjeździe z Magurki, rozpoczynamy ostateczny atak na Baranią.(foto.Paweł)


Który idzie całkiem sprawnie, tylko w dwóch miejscach trzeba zsiąść z roweru.





Lans foto na wieży i...


...zaczynamy zmagania z niebieskim szlakiem, ja zaliczam jedną glebę, a z drugiej, jakimś cudem udało mi się wyjść obronną ręką.

Kolej na Pawła...


...jedzie...


...nadal jedzie i nagle...


...bliskie spotkanie z matką ziemią, na szczęście niegroźne.


Korzeni ci u nas dostatek.


Końcówka niebieskiego, to prawie cały czas jazda w błocie, więc Paweł postanowił skoczyć i się wykąpać.


Dzięka za jazdę i do następnego.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 56.00km
  • Teren 42.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 13.55km/h
  • VMAX 54.06km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 1208m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Co się odwlecze to nie uciecze - Malinowska Skała

Sobota, 23 lipca 2011 · dodano: 25.07.2011 | Komentarze 0

Ostatnim razem planowałem Malinowską, ale wybrałem Baranią, to trzeba było odrobić zaległości. Szybki przelot do Wisły Malinki - Rastoki i ...


...taką górską autostradą, podjeżdżam na Cięków. (prawie 5 km długości)


Po drodze napotykam, szczątki jakiegoś dinozaura:)


Z Ciękowa tak jak ostatnio, żółtym na Gawlasi skąd super widoczki.


Podjazd na Zielony Kopiec za bardzo kamienisty, więc o płynnej jeździe można zapomnieć.



Szlak prowadzi zboczem Zielonego Kopca, ale wypatrzyłem ścieżkę prowadzącą na szczyt...


...i się tam wywlokłem.


No i w końcu jestem na Malinowskiej, fota musi być hehe


Atak na Malinów zakończony porażką, gdyby nie ten wielki głaz,w połowie to by się dało podjechać.


Zjazdu z malinowa też nie zaliczę do udanych, powoli zaczęło schodzić powietrze z tylnego kola, dopompowałem i dokulalem się w okolice Smrekowca.

Gdzie jednak musiałem zmienić dętkę.


Piknie w tych nasych górach.


Ostatnia górka na dzisiaj, Czupel





Trawa sięga prawie do ramion.





Górny odcinek zjazdu też mocno zarośnięty, ledwo było ścieżkę widać.


Ale gdy dojechałem do zielonego szlaku, to myślałem że mnie "krew nagła zaleje" następny szlak rozj***li.








Na koniec przejazd obok wyciągu na Nowej Osadzie i zjazd do Gościejowa, gdzie musiałem przeprawić się przez potok - efekt całkiem przemoczone buty:(


Kategoria Beskid śląski


  • DST 12.00km
  • Teren 8.50km
  • Czas 01:30
  • VAVG 8.00km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 247m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Eksploracja Ustrońskich ścieżek

Środa, 20 lipca 2011 · dodano: 23.07.2011 | Komentarze 3

Jako że pogoda jest do bani, to na jakiś większy trip niema szans.
Więc trochę pokręciłem po Ustroniu w poszukiwaniu nowych ścieżek.






Po dostaniu się na zbocza Lipowskiego Gronia zacząłem zjeżdżać w dół.
Takim oto singielkiem...

...w paru miejscach przecina się z strumykami, ale da się przejechać, albo przenieść bez zamoczenia butów.


Mini ścianki też się znajdą.





A to już kolejna ścieżka prowadzi bardziej po płaskim, ale za to po lewej jest dość strome urwisko, a na samej ścieżce kilka dość głębokich dołów.

Kolejny strumyk...


..i kolejna ścieżka.


Na koniec chciałem sprawdzić jeszcze jeden singiel, ale okazał się mało przejezdny, chaszcze do ramion i moczary, a na koniec dość spore bajoro.

Mała przekąska:)


Rzeka Wisła po ostatnich opadach.


Kategoria Po okolicy