Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi andrzejr76 z miasteczka ustroń. Mam przejechane 5034.08 kilometrów w tym 2806.95 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 12.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 116653 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andrzejr76.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Beskid śląski

Dystans całkowity:3892.56 km (w terenie 2393.63 km; 61.49%)
Czas w ruchu:316:18
Średnia prędkość:12.31 km/h
Maksymalna prędkość:75.58 km/h
Suma podjazdów:93104 m
Liczba aktywności:100
Średnio na aktywność:38.93 km i 3h 09m
Więcej statystyk
  • DST 34.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 11.72km/h
  • VMAX 71.28km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 929m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sucho... z przewagą błota .......Błatnia

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 1

Zima powoli odpuszcza i z każdym dniem, śniegu w górach jest coraz mniej.
Więc po południu pojechałem do Brennej, zobaczyć jak się sprawy mają na Błatniej.




Początek podjazdu całkiem suchutki, aż miło się jechało mimo sporego nachylenia.


Zajac nu pagadi


Z czasem robi się coraz bardziej mokro, ale da się normalnie jechać. Tydzień temu kolega dojechał tylko do tego miejsca, bo dalej jeszcze był śnieg.

Po około 300m dalej zaczynają się miejsca w których zalega jeszcze śnieg, ale tylko w zacienionych miejscach, o dziwo można było spokojnie pokonać te miejsca, nie schodząc z roweru.

Ostatni kawałek przez las był najgorszy, dużo mokrego śniegu i zero jazdy.


A to widok na schronisko, jak widać jeszcze dużo tego białego syfu.
Chciałem zobaczyć ile jest śniegu po drugiej stronie w lesie, ale po zrobieniu dwóch kroków i zapadnięciu się po kolana, dałem sobie spokój.

Zjazd prawie tą samą drogą, przy zachodzie słońca.


Kategoria Beskid śląski


  • DST 64.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 04:39
  • VAVG 13.76km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 1429m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Góry, górki i pagórki

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 23.03.2012 | Komentarze 4

Ostatnio się nie udała wycieczka, bo musiałem iść do pracy, to za to dzisiaj sobie odbiłem.




Podjazd na Równicę bez śniegu i sucho...


...tylko w jednym miejscu jest jeszcze trochę śniegu. na górze też już praktycznie śniegu niema, najprawdopodobniej jeszcze jest na szczycie i na zboczu schodzącym do Brennej.

Z Równicy zjechałem do Polany i leśnymi ścieżkami przez Poniwiec na Jelenicę.


I dalej szutrówką pod Małą Czantorią na Budzin.


Ostatnie 200m to błotna ślizgawka, opony tak się zalepiły, że ledwo się mieściły w ramie.


Tuł, biegnie tam czarny szlak którym mam zamiar się przemieścić do Dzięgielowa.


Chatka pod Małą Czantorią.


I Mała Czantoria w całej okazałości, od tej strony widać jak by już śniegu nie było, a w rzeczywistości jest i to dużo.


Takiemu to dobrze, leży i wygrzewa się w słońcu.


Jest i akcent wiosenny.
Z Dzięgielowa asfaltem Do Cieszyna, a w drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze o Leszną i dalej...

...leśno bagiennymi drogami do domu.


Błoto przypominające wylewkę samopoziomującą hehe.


To jest trasa jaką przebyłem...


...a to co zarejestrował GPS w telefonie dopóki nie zgubił sygnału, po przejechaniu 17km, on miał już 83km i 41188m przewyższenia, a wykres wygląda jak bym co najmniej po litrze jechał;)




  • DST 101.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 05:50
  • VAVG 17.31km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 1216m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bielski sezon EMTB.pl rozpoczęty

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj w Bielsku na Błoniach zebrała się spora ekipa bikerów, w porywach było nas chyba piętnastu.
Tak więc sezon rowerowy, można uznać za otwarty.



Po ogarnięciu tego bajzlu peleton rusza w stronę Wilkowic, a potem na Magurkę Wilkowicką.


Podjeżdżamy tylko do połowy, bo wyżej nie ma sensu, za dużo jeszcze śniegu.


Wbijamy na zielony szlak i lecimy w dół, w paru miejscach można było dosłownie polecieć - takie sobie płaty lodu.


Cytat "jak kogoś nie stać na porządne aluminium, to musi jeździć na plastiku" hehe.


Z Wilkowic teleportujemy się spowrotem na Błonia i podjeżdżamy na Kozią Górę.


Fany widoczek na Bielsko.


Ja też się załapałem na fotkę (fot.gt75)


A z Koziej zjeżdżamy zielonym szlakiem wzdłuż starego toru saneczkowego, a swoją drogą kawałek zajebistego singielka.







A na koniec zostało mi tylko 35km asfaltu do Ustronia.




  • DST 35.00km
  • Teren 17.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 12.57km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 527m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czy to już wiosna...w górach jeszcze nie

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 1

No, jakby taka pogoda była już cały czas, to by było elegancko.
Słoneczko, cieplutko ponad 20 stopni i w miarę sucho, ale...



...to tylko do 500m.


Powyżej robi się coraz bardziej mokro i sporo błota.


W zacienionych miejscach to nawet niżej jest sporo śniegu, dolny kawałek żółtego szlaku z Wisły na Trzy Kopce


Ta łysa góra to Czupel, może za trzy tygodnie będzie można tam skoczyć.


Dopóki były zabudowania to można było jechać, powyżej jest jeszcze jeden dom i droga do niego nie jest już tak dobrze odśnieżona, ale jeszcze nie było najgorzej.

Ale dalej to już jest tylko śnieg, i to do kolan, a nawet więcej.





O jakiejkolwiek jeździe nie ma nawet co marzyć...


...więc robię odwrót i jadę potaplać się w błocie trochę niżej - przed wyjazdem umyłem rower...nie wiem po co, bo wygląda dokładnie tak samo jak przed myciem.


Kategoria Beskid śląski, Zima


  • DST 24.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 10.00km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 625m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Równica i jazda poza trasą

Niedziela, 4 marca 2012 · dodano: 05.03.2012 | Komentarze 1

Taki krótki przedpołudniowy wypad na Równicę.




W oczekiwaniu na Jacka, aż przykula się ze Skoczowa, jeżdżę sobie po Ustroniu i podziwiam to i owo.


Oj poszalało by się takim sprzętem.


Jacek dojechał, więc jedziemy, niestety asfaltem bo innej opcji niema, osobiście to wolę jechać szlakiem, ale w słońcu śnieg zrobił się za miękki i się nie da!

Przy schronisku jeszcze prawie metrowe zaspy.


Krótka przerwa przy Zbójnickiej Chacie i jedziemy dalej, w planie mieliśmy dostać się na przełęcz Beskidek, ale...


...szlak w tym kierunku nie za bardzo nadawał się do jazdy, więc odbiliśmy w drugą stronę na szczyt Równicy.


Podczas gdy Jacek raczył się ciepłą herbatką...


...Ja sprawdzałem, jak się jeździ po pół metrowej warstwie zmrożonego na beton śniegu i powiem nieźle można popylać;)


Ze szczytu ruszamy żółtym szlakiem, a w zasadzie to bez szlaku w kierunku Lipowskiego Gronia, zajebista jazda między drzewami po śnieżnym betonie.

Ale w bardziej nasłonecznionych miejscach zdarzały się takie niespodzianki, na szczęście obyło się bez lotów przez kiere hehe.

Im niżej tym bardziej wiosennie...


...a tam w oddali to już całkiem wiosennie.


Lodowa rynna.


No i to by było na tyle, jeszcze kawałek terenem i powrót asfaltem do domu




  • DST 56.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:43
  • VAVG 11.87km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 918m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Barania Góra #2

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 2

Pierwszy rowerowy atak na Baranią w tym roku musiałem zakończyć w schronisku na Przysłopie KLIK i na szczyt dawać z buta.
Minął miesiąc, zrobiło się wiosennie(ale to tylko złudzenie) to myślę może by tak spróbować ponownie.


Więc jadę, ale z każdym przejechanym kilometrem, śniegu było coraz więcej i więcej, zapora w Wiśle Czarnem wciąż jeszcze zamarznięta.

Po dojechaniu do Czarnego i wjechaniu w dolinę Czarnej Wisełki, zacząłem się zastanawiać czy dalsza jazda ma sens, całe 6 km podjazdu do Schroniska to jedno wielkie lodowisko ale dałem radę, tylko napotkani turyści jak zwykle zresztą, jakoś dziwnie się patrzyli.

Tablica z mapą przy schronisku.


Na szczęście temperatura spadła poniżej zera i śnieg był zmrożony, więc dało się jechać,(a podczas całego wypadu wahała się od +9 do -7) od schroniska na szczyt prawie tyle co i bez śniegu.

Robiło się coraz pikniej i...


...pikniej.


A śniegu jest dokładnie tyle samo co miesiąc temu.


W dół chciałem jechać niebieskim , ale w tych warunkach on nie istnieje.


Więc zjechałem tą samą drogą i było miodnie, nie licząc 6 km lodowej drogi,której zjechanie zajęło mi 55 min.


I jeszcze raz zapora.




  • DST 11.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 8.68km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 302m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być ..... więcej.

Niedziela, 26 lutego 2012 · dodano: 26.02.2012 | Komentarze 1

Według kamerek internetowych w górach jest na minusie, więc pojechałem z nadzieją że będzie można pojeździć coś więcej.
Ale żeby się dostać wyżej, trzeba było brnąć w mokrym śniegu, jakby było udeptane to bym się skusił. A targać rower w śniegu powyżej kolan lub więcej, już Mi się w tym roku nie chce.







Tak że pozostały Mi tylko BARDZO TRUDNE TRASY GÓRSKIE te łatwiejsze zostawię sobie na wiosnę hehe;)


Do puki było odśnieżone to jechało się super, ale wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć...


... 200m pchania i odsłania się widok na...


...Czechy, te kłęby dymu to z huty w Trzyńcu.


Ta górka to Tuł, myślałem że może tam się przejadę, ale po tych 200m się Mi odechciało...


...więc rower na plecy i ruszam spowrotem tą samą drogą.
Byle do wiosny;)




  • DST 21.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 10.16km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Podjazdy 445m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy

Wtorek, 21 lutego 2012 · dodano: 23.02.2012 | Komentarze 2

Po ociepleniu, przyszedł jeden dzień ochłodzenia, więc można było co nieco pokręcić nie zapadając się w śnieżnym błocie.




Kaczogród nad Wisłą.


A to już podjazd z Wisły Obłaziec przez Gachurę do schroniska Światowid.


Droga do podjechania w całości, tylko w dolnej części było trochę lodu i w drodze powrotnej jeszcze tak wolno tamtędy nie jechałem hehe.

Pasmo Skrzycznego i Baraniej Góry.


No i jak zwykle dopada mnie zmrok.


Słońce schowało się u Pepików (Czesi)
Więc pora wracać tą samą drogą bo szlaki w kierunku Soszowa i Czantori zasypane, a szkoda.




  • DST 19.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 7.55km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura -15.0°C
  • Podjazdy 845m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nadal zimno....a miało być cieplej

Sobota, 11 lutego 2012 · dodano: 11.02.2012 | Komentarze 1

Podobno miało być już cieplej, a tu dalej nieźle mrozi -16 stopni.
Ale mimo to pojechałem sobie na Soszów, a że warunki do jazdy były dobre to przekulałem się jeszcze na Stożek.
Ze Stożka miałem jeszcze jechać na Kiczory, ale tam warunki do jazdy były marne więc wróciłem na Stożek. I najpierw żółtym, a potem niebieskim szlakiem zjechałem do Wisły.












  • DST 13.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 8.30km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura -16.0°C
  • Podjazdy 587m
  • Sprzęt Giant Reign 2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Równica na szybko, bo mroźno

Sobota, 4 lutego 2012 · dodano: 04.02.2012 | Komentarze 0

Po południu szybki wypad na Równicę, bo temperatura mało przyjazna do dłuższej jazdy na rowerze -16 C.



Przy tak niskich temperaturach, wszystko co było płynne, zamieniło się w lód.





Nawet komuś chciało się posypać ścieżkę popiołem.


Jadąc pod górę było całkiem ciepło, czasami nawet za ciepło, szlak ubity i zmrożony na beton, a przyczepność zajebista.

Na górze podjechałem do schroniska zobaczyć czy mają tam jakiś termometr i ile pokazuje, bo licznikowi w połowie drogi się zamarzło.
Było -18 stopni, ale jakoś nie było czuć tego zimna, dopiero jak zjeżdżałem to na jednym asfaltowym odcinku przy prędkości ponad 50km/h było czuć zimnooooooo po twarzy, mimo kominiarki z której zrobił się full face;)